top of page

La plage et la fille / Plaża i dziewczyna

Il y a des choses, de petits événements qui inespérément arrivent et comme un poème restent dans le cœur, ne sachant pas pourquoi y trouvent leur place … Tout comme cette image vue autrefois*… La plage, le bateau et cette fille : cette image est une histoire d’un après-midi, peut-être d’une matinée. Elle, assise sur la plage de galets, son regard perdu quelque part ailleurs dans ce silence marin : mystérieuse, distante, comme venue des pages d’un beau roman. J’ai pensé à elle, à ce que la vie lui a donné comme don. Elle a connu peut-être les après-midis silencieux et les matinées joyeuses, le goût des heures incertaines et des attentes. Elle a peut-être compté les étoiles filantes et nourri ses rêves de graines d’espoir. Elle ne pouvait peut-être pas trouver les mots pour tout exprimer, peut-être que son cœur tombait en morceaux de cristal, et l’amour et la tendresse ont guéri ses blessures, la confiance lui ont redonné des ailes. Son âme scintillait peut-être d’une lumière douce, et les pensées fleurissaient de mille fleurs…  Personne ne le saura aujourd'hui, tout comme personne ne saura sa vie. Seule la photographie est restée ... Ce monde n’est plus là, il est parti et a été couvert de mystère à jamais. D’autres mondes sont nés après, d’autres jours sont arrivés… Et d’autres plages, des espaces de rêves, des kilomètres de langueurs et des rivages de souvenirs…

Il y a des rêves, des souvenirs différents sur mes photographies d’été, je n'y suis pas, mais tout cela est un reflet de mon monde, calme et simple, si lointain de tout ce qui est mauvais ... Là où le chant de la feuille et le murmure du vent du matin peuvent être entendus, là où le début de ma route est ...

Ces photos sont mes archives de rêves en couleurs, les souvenirs d’été 2019 et des étés passés ici, dans ma ville natale en Pologne, sur cette petite plage du lac Plotki…  (Paris, le 16 avril 2020)

*Il s’agit de la photo de Mervyn O’Gorman 

https://mymodernmet.com/mervyn-o-gorman-christina-1913-autochrome-photos/

Są rzeczy, zdarzenia, które nieoczekiwanie przychodzą i jak wiersze w sercu zostają, nie wiedzieć czemu miejsce swoje tam znajdują…  Tak jak te zdjęcie kiedyś zobaczone*… Plaża, łódka i tamta dziewczyna : ten obraz to historia jednego popołudnia, może poranku. Ona, siedząca na kamienistej plaży, jej wzrok gdzieś w morskiej ciszy zagubiony : tajemnicza, daleka, jak ze stron pięknej powieści. Myślałam o niej, o tym co jej życie w darze dało. Może światła i cichego szczęścia w życiu szukała. Może znała milczące popołudnia i radosne poranki, smak godzin niepewnych i oczekiwań, Może spadające gwiazdy liczyła i marzenia swoje ziarnami nadziei karmiła. Może nie umiała znaleźć słów aby wszystko wyrazić, może je serce w kryształowe kawałki się rozpadało, a miłość i czułość jej rany zgoiły, ufność skrzydeł jej dodała. Może jej dusza łagodnym blaskiem się mieniła, a myśli tysiacem kwiatem kwitły... Nikt już dzisiaj o tym nie będzie wiedział, tak jak nikt nie będzie znał jej życia. Pozostała tylko fotografia... Tego świata już nie ma, odszedł i tajemnicą został na zawsze okryty. Inne światy potem się zrodziły, inne dni nadeszły... I inne plaże, przestrzenie marzeń, kilometry tęsknot i wybrzeża wspomnień…

Na moich letnich zdjęciach są inne marzenia, wspomnienia, nie ma mnie na nich, ale to wszystko to odbicie świata mego, cichego i prostego, tak dalekiego od wszystkiego co złe... Tam gdzie śpiew liścia i szepnięcie porannego wiatru słychać, tam gdzie początek mojej drogi jest...

Te zdjęcia to moje archiwum marzeń w kolorze, wspomnienia z lata 2019-go roku i z innych spędzonych tutaj, w moim rodzinnym mieście w Polsce, na tej małej plaży nad jeziorem Płotki ... (Paryż, 16 kwiecień 2020)

*Chodzi o zdjęcie zrobione przez Mervyna O’Gormana 

https://mymodernmet.com/mervyn-o-gorman-christina-1913-autochrome-photos/

bottom of page